Spakowałem śpiwór, palnik, karimatę i coś do jedzenia w małe sakwy crosso i mapnik. Dzięki temu choć na tak krótkim dystansie mogłem sprawdzić swój ekwipunek.
U Pawła małe przepakowanie i ruszamy nad jezioro.
Jeżeli chodzi o namiot Pawła jest naprawdę super, zupełnie wystarczający dla dwóch osób z ekwipunkiem.
Palnik Primusa po raz kolejny sprawował się bardzo fajnie. Tym razem obyło się bez niekontrolowanych błysków. Całość nagrzała się bardzo szybko do pożądanego trybu pracy. Znowu ugotowaliśmy ryż, do tego zrobiłem jajecznicę (wyszła prawie dobra:). Całość zmieszaliśmy razem i wyszła całkiem ciekawa potrawa.
fot. Paweł Gumny
Reszta rzeczy również w porządku...śpiwór świetnie reguluje ciepło, a mapnik zgodnie z oczekiwaniami trzyma się na miejscu.Chociaż wiadomo prawdziwy test zacznie się za 8dni...
Poza tym w najbliższych dniach wymienię kasetę, łańcuch, klocki i koła. Wszystko nasmaruje i wyreguluje, a na koniec pozostanie liczyć, że nic się nie zepsuje w trasie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz